⚽Koniec pewnej ery! Wzruszający mecz Polaków na koniec 2019!

Polacy właśnie zakończyli zmagania o udział w Mistrzostwach Europy 2020. Choć awans wypracowaliśmy sobie już po meczu 8. kolejki z Macedonią Północną (2-0) - o tym tutaj, to dzisiejszy wieczór zapamiętamy na długo!

Szczególną uwagę zwrócono dziś na Łukasza Piszczka, którego mogliśmy oglądać przez pierwsze 30 minut (ostatecznie 45 minut). Dzisiejszy występ był tym jego ostatnim w narodowych barwach. Przypomnijmy, że zapowiedział on koniec swojej kariery reprezentacyjnej już ponad rok temu, po odpadnięciu z Mistrzostw Świata 2018, które odbyły się w Rosji.

W ostatnim meczu eliminacji do EURO 2020, podopieczni Brzęczka zrewanżowali się i pokonali, prowadzoną przez Matjaža Keka, reprezentację Słowenii na Stadionie Narodowym w Warszawie. Ostateczny wynik tego spotkania to 3-2 dla biało-czerwonych. Głównym sędzią tego spotkania był Niemiec - Daniel Siebert.

Wszystko zaczęło się pięknie, po naszej myśli. Już w 4 minucie, przy zamieszaniu w polu karnym przy rzucie wolnym Jan Oblak zderzył się z Kamilem Glikiem, piłka spadła przed pole karne, a pięknym, debiutanckim strzałem na 1-0 popisał się 20-letni Sebastian Szymański (grający na co dzień w Dynamie Moskwa). Niestety, po tej bramce, Kamil Glik postanowił opuścić boisko - zmienił go Artur Jędrzejczyk w 7. minucie. Parę minut później, polski bramkarz Wojciech Szczęsny został zaskoczony przez Tima Matavza, i w 14. minucie mieliśmy remis, 1-1. Przedwczesne zejście Glika spowodowało, że Łukasz Piszczek rozegrał niemalże całą pierwszą połowę. Nasz prawy obrońca został pięknie pożegnany przez zawodników obu reprezentacji. Zmienił go Tomasz Kędziora pod koniec doliczonego czasu pierwszej połowy, która zakończyła się wynikiem 1-1.

Druga połowa to kolejne szanse podwyższenia wyników z obu stron. Na brawa na pewno zasługuje akcja indywidualna zakończona bramką na 2-1 w wykonaniu Roberta Lewandowskiego w 54. minucie. Nasz kapitan sam wyminął wszystkich obrońców i zdecydował się na strzał z boku pola karnego. Niestety, ten gol nie dał nam odetchnąć. W 61. minucie, słoweński atak "rozklepał" polską obronę, w wyniku czego Josip Ilicić zdobył bramkę wyrównującą.
Zaczęło się robić nerwowo, ale dokładnie 20 minut później (w 81. minucie), Robert Lewandowski znalazł się z piłką w polu karnym rywala. Czterech obrońców Słowenii natychmiast otoczyło naszego najlepszego zawodnika, ale "Lewy" znowu pokiwał, zagrał górną piłkę do Kamila Grosickiego, który głową skierował piłkę pod bramkę przeciwnika. Akcję wykończył Jacek Góralski, a na Narodowym było 3-2 dla biało-czerwonych! Mecz zakończył się właśnie takim rezultatem.

PODSUMOWANIE ELIMINACJI DO MISTRZOSTW EUROPY 2020:

Po dzisiejszym meczu, należałoby jakoś spójnie podsumować tegoroczne eliminacje do Mistrzostw Europy 2020. Ta impreza, do której pozostaje coraz mniej czasu, na pewno będzie wyjątkowa, głównie przez zasady na jakich mogą się jeszcze dostać jedne ze słabszych drużyn europejskich. Pisał o tym mój redakcyjny kolega - Jacek.

Ja jednak powiem tylko tyle, że w dalszym ciągu nasza reprezentacja miała bardzo dużo szczęścia podczas tych eliminacji. Mimo, że piłkarze potrafili grać tzw. piach, jakoś to nam nie przeszkodziło w awansie na najbliższą dużą piłkarską imprezę. Cieszy przede wszystkim dyspozycja naszych bramkarzy - Wojciecha Szczęsnego i aktualnie kontuzjowanego Łukasza Fabiańskiego, gdyż dzięki nim, Polacy stracili jedynie 5 bramek w 10 meczach (po 2 bramki od Słowenii na wyjeździe i dziś u siebie oraz jedną w meczu z Izraelem na wyjeździe). Martwi trochę obrona, która kompletnie się gubi bez Kamila Glika na środku. Bez jego osoby, drugi stoper - Jan Bednarek, czasami jest jakby trochę bezradny.

Na pewno, możemy być zadowoleni z bocznych obrońców - Tomasza Kędziory i Arkadiusza Recy, którzy raczej dobrze radzili sobie w tych eliminacjach. Nie jest źle również w pomocy: Grzegorz Krychowiak jest w swojej najlepszej formie, a Góralski dalej robi swoje. Jedynie może trochę martwić nieskuteczność Piotra Zielińskiego, chociaż on też potrafi ładnie zakręcić obroną przeciwnika. Cieszy to, że doczekaliśmy się naprawdę dobrych następców dla Błaszczykowskiego i Grosickiego. Niestety, ci dwaj panowie, mają już swoje lata - jednego dręczą kontuzję, a drugi ma teraz lepsze i gorsze momenty na boisku. W ich miejsce, do składu jest wprowadzany Przemysław Frankowski oraz Sebastian Szymański, którzy byli fenomenami tych eliminacji.

W ataku, bezkonkurencyjny jest kapitan - Robert Lewandowski. Na jego obecną formę może wpływać konkurencja, którą w poprzednim sezonie zrobił mu Krzysztof Piątek. Teraz "Pio, Pio", jak i inni polscy napastnicy nie zachwycają.

Podsumowując, do Mistrzostw Europy 2020 mamy jeszcze trochę rzeczy do poprawy. Selekcjoner Jerzy Brzęczek musi mocno trzymać na swoim, by móc coś osiągnąć z reprezentacją Polski. Teraz musimy ponownie liczyć na szczęście. Miejmy nadzieję, że nie zabraknie go nam podczas losowania grup na EURO 2020, które odbędzie się już wkrótce.

Skład reprezentacji Polski: Szczęsny - Piszczek (Kędziora 45+3' [ż]), Glik (Jędrzejczyk 7'), Bednarek, Reca [ż] - Szymański (Jóźwiak 86'), Góralski, Krychowiak, Grosicki - Zieliński - Lewandowski

Skład reprezentacji Słowenii: Oblak - Stojanovic, Blazic, Mevlja, Balkovec - Krhin, Kurtic [ż x2] - Ilicic, Bijol (Zajc 72'), Verbic (Rep 86') - Matavz (Vuckic 89')

Oceny (w skali 1-10) dla reprezentantów Polski po dzisiejszym meczu, wg portalu wSporcie24:
Wojciech Szczęsny - 5
Łukasz Piszczek - 6
Kamil Glik - (grał zbyt krótko, by go ocenić)
Jan Bednarek - 5
Arkadiusz Reca - 6
Sebastian Szymański - 7
Jacek Góralski - 7
Grzegorz Krychowiak - 7
Kamil Grosicki - 5
Piotr Zieliński - 6
Robert Lewandowski - 7
(Artur Jędrzejczyk - 5)
(Tomasz Kędziora - 6)
(Kamil Jóźwiak - grał zbyt krótko, by go ocenić)

Wyniki 10. kolejki grupy G:
POLSKA 3-2 Słowenia
MACEDONIA PÓŁNOCNA 1-0 Izrael
ŁOTWA 1-0 Austria

Końcowy wygląd grupy G:
1. POLSKA 25pkt. 18-5
2. AUSTRIA 19pkt. 19-9
3. Macedonia Północna 14pkt. 12-13
4. Słowenia 14pkt. 16-11
5. Izrael 11pkt. 16-18
6. Łotwa 3pkt. 3-28

Kacper Michalak