Polska vs Bułgaria, czyli eksperymentów Vitala Heynena ciąg dalszy

Polska vs Bułgaria, czyli eksperymentów Vitala Heynena ciąg dalszy

8 czerwca 2019 roku odbył się kolejny mecz Ligi Narodów. Dla reprezentacji Polski było to piąte ogółem, a drugie w chińskim Ningbo, spotkanie VNL. Faworytem tego spotkania wydawała się zdecydowanie Polska, lecz wiadomo było przed meczem, że biało-czerwoni zmagają się z problemami żołądkowymi. W kadrze meczowej nie pojawił się Piotr Łukasik, który został w hotelowym pokoju. Obecni mistrzowie świata wyszli na to spotkanie w zupełnie innym składzie niż na wczorajszą potyczkę z Francją. Na każdej pozycji trener Heynen dokonał zmiany i tak wyszliśmy w składzie: Drzyzga, Muzaj, Bednorz, Kwolek, Bieniek, Nowakowski oraz Zatorski.

1 set zaczął się bardzo wyrównanie, drużyny szły punkt za punkt, lecz Polska raziła ogromną nieskutecznością na zagrywce oraz w ataku. Głównie przez błędy własne Bułgarzy objęli prowadzenie i nie wypuścili go aż do końca seta, przez co pewnie wygrali 22:25. Niestety w pierwszym secie z bardzo słabej strony pokazał się Bartosz Kwolek, przez co gra Polaków nie napawała optymizmem.

Druga partia to wyrównany początek, natomiast potem to już pewna gra biało-czerwonych. Koncert gry Bartosza Bednorza oraz pewna gra blokiem i dobre rozegranie Fabiana Drzyzgi pozwoliło na zwycięstwo 25:19. W drugim secie Polacy zdecydowanie poprawili swoją postawę w polu zagrywki.

Trzeci set zapowiadał się na pewne zwycięstwo Polski, przez genialną grę na pojedynczym bloku Fabiana Drzyzgi i Bartka Bednorza oraz dobrą postawę w ataku Polska odskoczyła na kilka punktów Bułgarom. Jednakże końcówka seta odmieniła losy tej partii i Bułgarzy mieli nawet piłki setowe, jednak doświadczenie i opanowanie dało się we znaki reprezentantom Polski. Partia wygrana 27:25 i 2:1 w całym spotkaniu.

Czwarty set to dopełnienie dzieła, pokaz siły i mocy ze strony Polaków oraz pełna kontrola przez cały set pozwoliły na zwycięstwo 25:20 i w całym meczu 3:1. W czwartej partii na pewno może cieszyć gra atakującego Macieja Muzaja, Mateusza Bieńka oraz Bartka Kwolka, którzy odbudowali się i swoją postawą na zagrywce oraz pewną grą w ataku dali zwycięstwo biało-czerwonym.

Podsumowując, cały turniej Ligi Narodów to wielkie eksperymenty wszystkich reprezentacji. Wiadomo, że wiele zespołów nie zabiera swoich największych gwiazd, szczególnie na tak dalekie wyjazdy jak ten do Chin. Zamiast tego dają szansę ogrania się młodym reprezentantom. Takiego samego zdania jest Vital Heynen, który daje szansę gry całej meczowej 14-stce, co udowodnił w trakcie dwóch pierwszych spotkań w Ningbo. Selekcjoner nie jest również chętny do zmian w tych meczach, dzisiaj na parkiecie ujrzeliśmy tylko w trakcie podwójnej zmiany Marcina Komendę oraz Dawida Konarskiego, natomiast reszta odpoczywała po wczorajszym meczu z Francuzami. Z dzisiejszego meczu najważniejsze jest zwycięstwo za 3 pkt oraz brak kontuzji, bo styl w jakim wygraliśmy ten mecz na pewno jest do poprawy.

Kluzik

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości